piątek, 18 grudnia 2009

Żyć zdrowo - dość specyficzna zabawa

No właśnie,
wróciłem przed chwilą z biegania (godz. 23.20; -10 stopni nie mówiąc już o temperaturze odczuwalnej, wiatr, zamieć śnieżna... i beznadziejne buty jeżeli trampki można nazwać butami) chyba zwariowałem. Nadchodzą wielkie mrozy w weekend może dojść do -20. Przeglądałem przed wyjściem internet czy są jakieś granice temperatury przy których można biegać nie ryzykując zdrowiem no i natknąłem się na zdanie: "Dopiero przy temperaturach rzędu -15°C, -20°C będziemy usprawiedliwieni, zostając w domu." www.bieganie.pl, ale artykuł ma generalnie wymowę, że można biegać z zastosowaniem kilku zasad i no problem... Tak czy siak muszę kupić w końcu buty bo dalej tak nie pociągnę. Kolejnym problemem są godziny w których mi się zachciewa biegania istny koszmar - rostrzał w czasie całej doby. No i to morsowanie - super sprawa, ale jestem ciekaw czy nie zamienie się w sopel lodu wychodząc z morza przy -20 stopniach;)
Generalnie dość ryzykownie zdrowo żyć... no właśnie czy zdrowo? Pewnie tak, tylko nie można przegiąć. A z moimi predyspozycjami... to się może okazać nałóg, który miał mnie wzmocnić a zabije;) nie no żart. Napewno moge powiedzieć, że podnosi to super adrenaline i samopoczucie;) Polecam!

środa, 9 grudnia 2009

Jestem przy końcówce prac nad rewelacją roku! Otóż już w sobote (12.12.09) na kiermaszu świątecznym w CH Klif będzie do nabycia moja własnoręcznie malowana bąbka. Cena jeszcze nie jest ustalona, ale ze względu na jej ekskluzywny charakter - napewno nie będzie należała do najtańszych;) Zapraszam na prezentacje moich dzisiejszych prac - zaznaczam, że bąbka jeszcze przejdzie modyfikacje, ale tylko kosmetyczne.


niedziela, 29 listopada 2009

Witam,
nowy rok życia zaczynam od założenia nowego bloga... Tak więc zapraszam do wizyt, czytania i ewentualnie komentowania;)
Za namową kolegi Piotra  przyłączyłem się do grupy gdyńskich morsów - ratowników morskich. Po trzy letniej abstynencji w morsowaniu znów z radością do tego pozytywnego hardkoru wracam;) Dziś jak co niedziele pływaliśmy w morzu - tym razem bez fal i bezwietrznie, ale  z coraz bardziej lodowatą wodą.
Poniżej filmik (pierwsze moje morsowanie w tym sezonie, Piotrka drugie -15 listopad 2009) zrobiony przez Marte. Montaż oczywiwiście w SFG.